Na pierwszej rozmowie myślałem, że facet z HR to naprawdę bzdura. Co za napalony worek. Mówię całe życie, a on po prostu patrzy na moje krocze. Na moim bez ramiączek! Czy on tylko marzy o lizanie mnie, aby okraść mój sok z mojej kolumny? Chciwie polizać moją małą różową cipkę? Facet słucha mnie tak, wcale nie, kiedy mówię mu o moim doświadczeniem zawodowym! Gdzie jest ze swoimi przemyśleniami? Znam takie typy z życia biznesowego zbyt dobrze. Zrób jeden na nerd i dość dobrze się zachowuje, ale jeśli pozwolisz im do swojej mokrej cipki, doświadczysz cudu. Wypukłe kulki, sztywny kutas, który chce wstrzyknąć w ciebie. Tak są faceci - zwłaszcza faceci na stanowiskach władzy. Niech liżą twoją cipkę, niech szerokie nogi, a następnie niech ostro się zapładniają, a potem dostajesz wszystko jako kobieta. Naprawdę WSZYSTKO! To właśnie zrobiłem: myślisz, że udało mi się dostać pracę?